Dzień Doberek!
Klip "Spód" od Ziółka jest gotowy do Waszej dyspozycji! Promuje on album HamburgEP, który już 3 listopada może zagościć w Waszych odbiornikach muzycznych.
Co leży na spodzie serca u Ziółka? Oczywiście jest to niezmiennie od wielu wielu lat Hip Hop. Chodzą słuchy, że ta subkultura już umiera i nie jest już taka jak kiedyś.... Nic bardziej mylnego. Ziółek w swoim nowym dziele muzycznym udowadnia, że u niego jest dokładnie odwrotnie. Jeśli raz się zafascynowało tą subkulturą to potrafi ona zostać w sercu do końca życia.
W teledysku Ziółek przemierza pustynię i mimo tego, że jest sam ("gdybym był ostatnim MC na tym świecie..."), zmęczony wędrówką, a w zasadzie biegiem od 2004 roku, to i tak nie przestaje kultywować Hip Hopu (jego wszystkich elementów). Czy to oznaka szaleństwa? Być może. W każdym razie jest to dowód na to, że miłość może być czystym szaleństwem, nawet jeśli czas zasuwa bez opamiętania. Ciekawostką jest to, ze Ziółek w klipie ma na sobie swoją pierwszą czapkę i koszulkę wykonaną w ramach Studio BUM! (symbolika jak zawsze... ;-D) oblepioną płytami Ziółka, które w finałowej scenie układają się na nowej koszulce w całość doświadczeń Rapera.
Ujęcia na Pustyni Kozłowskiej wykonał niezastąpiony filmowiec Pucek.
Nagranie/Mix oraz Master to robota DJ'a San Antonio, który dopiął pieczołowicie wszystkie te elementy na płycie do ostatniego guzika. Swoją drogą pojawia się w klipie i podaje Ziółkowi gotowy materiał muzyczny :-)
Produkcja to w przypadku tego utworu King SAiZ.
Okrzyki: "Hip Hop! Hip Hop!" w refrenie ubogacili swoimi wokalami: Gruby KowaL oraz Oskxre.
Ziółek na potrzeby klipu zapuścił sobie brodę, niczym Robinson Cruzoe :-)
Dziękujemy za współpracę wszystkim, którzy przyczynili się do powstania tego utworu!